Izba Pracy oparła swoją właściwość ws. mandatu poselskiego Mariusza Kamińskiego wyłącznie na woli polityka, czyli marszałka Sejmu; jej postanowienie jest więc pozbawione mocy - wynika z opublikowanego w środę pisemnego uzasadnienia kwietniowej decyzji Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN.

REKLAMA

Mariusz Kamiński powoływał się m.in. na to kwietniowe postanowienie SN podczas wtorkowego posiedzenia sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych. Mówił, że w związku z tym nadal pozostaje posłem.

W środę SN opublikował pisemne uzasadnienie tego postanowienia. Postanowienie Izby Kontroli Nadzwyczajnej SN zapadło 12 kwietnia na posiedzeniu w jednoosobowym składzie sędziego Aleksandra Stępkowskiego. Decyzja zainicjowana została wnioskiem pełnomocnika Kamińskiego, który trafił do SN 5 kwietnia.

Kwietniowe postanowienie jest kolejnym z serii wykluczających się wzajemnie orzeczeń Izby Kontroli Nadzwyczajnej oraz Izby Pracy SN i odnoszących się do kwestii wygaszenia mandatów poselskich Mariusza Kamińskiego i Macieja Wąsika.

Izba Kontroli Nadzwyczajnej 5 stycznia uchyliła decyzję marszałka Sejmu Szymona Hołowni ws. wygaśnięcia mandatu poselskiego Kamińskiego. Natomiast 10 stycznia Izba Pracy nie uwzględniła odwołania Kamińskiego od tej samej decyzji marszałka Sejmu o stwierdzeniu wygaśnięcia mandatu poselskiego. Jednocześnie w orzeczeniu Izby Pracy wskazano wtedy, że wcześniejsza decyzja w tej samej sprawie Izby Kontroli Nadzwyczajnej nie jest orzeczeniem Sądu Najwyższego.

Tym razem - w kwietniowym postanowieniu Izby Kontroli Nadzwyczajnej - orzeczono, że to postanowienie Izby Pracy z 10 stycznia "zapadło w warunkach nieważności postępowania" i "pozbawione jest mocy prawnej", zaś postanowienie z 5 stycznia "jest prawomocne". W uzasadnieniu postanowienia oceniono zaś m.in., że Izba Pracy oparła swoją właściwość w tej sprawie wyłącznie na woli polityka, czyli marszałka Sejmu.