Policjanci ze Szczecina zatrzymali 40-latka, który prowadził pod wpływem narkotyków i miał je w samochodzie. Podczas kontroli okazał prawo jazdy kolegi, a potem podał dane brata. Okazało się, że był poszukiwany.

Podejrzenia funkcjonariuszy wzbudził kierowca forda, który na widok radiowozu zgasił silnik i wyłączył światła. 

Podczas kontroli mężczyzna zachowywał się nerwowo. Okazał funkcjonariuszom prawo jazdy, na którym było zdjęcie zupełnie innej osoby, a po chwili przyznał, że to dokument kolegi. Potem  podał dane brata, który ma prawo jazdy, podczas gdy on sam stracił je siedem lat temu.

Był to zaledwie początek kłopotów 40-latka. Okazało się, że kierujący jest pod wpływem środków odurzających i ma je w samochodzie. Mężczyzna był poszukiwany - podała policja.